GDAŃSK
oig56

Wodne lotnisko

0
(0)

Last Updated on 20 marca 2021 by kudlatyxp

Lotnisko Górki Wschodnie czyli wodne lotnisko w Wolnym Mieście Gdańsku

Chociaż pierwsze połączenie wodno – lotnicze Wolnego Miasta Gdańska było początkowo obsługiwane z Sopotu, to jednak – ze względu na niekorzystne warunki otwartego akwenu – szybko przeniesiono je na Martwą Wisłę do Górek Wschodnich (Östlich – Neufähr). Atutem nowej lokalizacji był wysoki las wydmowy. Las od północy chronił wodnosamoloty przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim silnym wiatrem.

Wodnosamoloty typu Dornier Wal

Inauguracja połączenia ze Sztokholmem nastąpiła 5 czerwca 1925 r., a trasę obsługiwały dwa wodnosamoloty typu Dornier Wal mogące przewieźć 14 pasażerów. Przedsięwzięcie było wspólnym dziełem dwóch towarzystw lotniczych: Danziger Aero Lloyd (funkcjonowało w Gdańsku jako filia Deutsche Aero-Lloyd AG z siedzibą w Berlinie) oraz szwedzkiego Nordische Flugreederei. Start z portu w Górkach Wschodnich następował o godz. 17.15, a o godz. 21.15 wodnosamolot był już w Sztokholmie. Skąd  wylatywał w dniu następnym o 6 rano, aby dotrzeć do Gdańska o godz. 10. Na liczącej 690 km trasie z Gdańska do Sztokholmu bito też rekordy prędkości i tak 18 czerwca 1925 r. pilot Kraut pokonał ją na maszynie Fokker F III w dwie godziny. Parę dni wcześniej wodnopłatowiec Dorniel Wal „Idiar” pokonał ją w czasie dwóch godzin i 38 minut. Ten ostatni uległ też na początku lipca wypadkowi rozbijając się koło wsi Plehnedorf (Płonie). Na szczęście uszkodzeniu uległa tylko maszyna, a pasażerom nic się nie stało. Obiecujący sezon zakończono 30 września 1925 r. Niestety, w następnym roku loty zawieszono.

Dornier Do 24

Warto też wspomnieć o odwiedzeniu Gdańska w październiku 1925 r. przez trzy włoskie hydroplany pod dowództwem majora Umberta Madaleny. Lecąc z Rygi do Kopenhagi zatrzymały się w Gdańsku w celu uzupełnienia paliwa.

Wał wydm chronił od wiatru

Rok 1928 zaowocował wznowieniem komunikacji wodno – lotniczej pomiędzy Wolnym Miastem Gdańskiem i Szwecją. Niestety, tylko w tym roku, chociaż plany były znacznie ambitniejsze. Ze środków WMG wybudowano nawet nowy port wodno – lotniczy w miejscowości Górki Wschodnie. Składał się on z dwóch budynków: dworca pasażerskiego oraz przystani pasażerskiej dla statków dowożących pasażerów z Gdańska i Elbląga. Zaletą lądowiska był chroniący od wiatru wał wydm, co umożliwiało wodowanie hydroplanów nawet przy silnym wietrze. Warto dodać, że ramię rzeki miało w tym miejscu do 1300 m szerokości oraz do 8 m głębokości.

Dornier Do 18

Chociaż w Górkach Wschodnich powstała odpowiednia infrastruktura portu wodno – lotniczego, to jednak największym problemem okazał się brak wodnosamolotów (hydroplanów). Deuttsche Luft Hansa preferowała bowiem konkurencyjną linię Szczecin – Helsinki, a planowanego połączenia na trasie Szczecin – Gdańsk – Libawa – Helsinki ostatecznie nie uruchomiono. Stąd też w okresie od 11 czerwca do 23 września 1928 r. jedynie sezonowo funkcjonowała trasa Gdańsk – Kalmar, na której wykonano 80 lotów i przewieziono 197 pasażerów oraz 287 kg ładunku. Trudno uznać te wyniki za imponujące, odnosząc je do poniesionych przez Senat WMG nakładów. Wspomniana trasa była obsługiwana trzy razy w tygodniu przez wodnosamoloty Dornier Super Wal, a przelot trwał 2,5 godziny. W późniejszych latach regularnych połączeń wodno  – lotniczych nie udało się już wznowić.

Dornier Do 26

„Latająca łódź” Dornier Do-X

Nie oznacza to jednak, że żadne hydroplany do Gdańska już nie zawitały, jak miało to miejsce w przypadku największej i najsłynniejszej w tym okresie „latającej łodzi” Dornier Do-X o numerze burtowym D-1929. Gościła ona w Gdańsku od 6 do 13 lipca 1932 r. i stacjonowała w porcie wodno – lotniczym w Górkach Wschodnich. Tę latającą łódź – o długości 40 m – zaprojektował Claude (Claudius) Dornier, a jej skrzydła miały 48 m rozpiętości. Prędkość przelotowa wynosiła 190 km/h (maksymalna 211 km/h), a maszynę dysponującą trzema pokładami unosiło w powietrze 12 silników o mocy 600 koni mechanicznych każdy. Nic zatem dziwnego, że Dornier Do – X wzbudził w Gdańsku ogromne zainteresowanie, a w porcie w Górkach Wschodnich witał go prezydent Senatu WMG Ernst Ziehm. Aby umożliwić obejrzenie latającej łodzi, firma „Weichbrodt & Schlawjinski” zorganizowała nawet specjalne kursy autobusowe, a gdański armator „Weichsel” LAG uruchomił w tym celu swoje parowce: „Paul Beneke”, „Neufahrwasser” oraz „Schwan”.

Dornier Do X

Wizyta sterowca Graf Zeppelin

Warto jednak wspomnieć, że wyprodukowany zaledwie w trzech egzemplarzach samolot pasażerski o konstrukcji łodzi latającej Dornier Do X był bardzo awaryjny, a koszty eksploatacji horrendalnie wysokie, co spowodowało, że wycofano go później z eksploatacji i umieszczono w berlińskim muzeum, gdzie zniszczyły to cudo techniki alianckie bomby. Rok 1932 obfitował zresztą w lotnicze wydarzenia jak chociażby wizyta sterowca Graf Zeppelin, czy też lądowanie w Porcie Lotniczym Gdańsk – Wrzeszcz największego niemieckiego samolotu lądowego D 2000 Junkers G 38. Nie można jednak pomijać propagandowego celu tych wydarzeń w WMG. Dzięki temu, że na Wyspie Sobieszewskiej nie toczyły się żadne walki, budynki dworca lotniczego ocalały. W dawnym budynku dworca pasażerskiego portu wodno – lotniczego, w którym zachował się nawet kominek, mieści się obecnie stacja badawcza Uniwersytetu Gdańskiego.

Jarosław  Balcewicz

Co sądzisz o wpisie?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszym, który oceni ten post

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przewiń do góry