GDAŃSK
lw993

Lwów

0
(0)

Last Updated on 21 marca 2021 by kudlatyxp

Karol Olgierd Borchardt – pisarz marynista nazwał pierwszy polski szkolny żaglowiec Lwów kolebką nawigatorów Polskiej Marynarki Handlowej i Szkolnictwa Morskiego.

Żaglowiec został zbudowany w 1869 roku w stoczni Grayson Roll & Clover Co w Birkenhead. Miasto położone nad rzeką Mersey na północnym jej brzegu. Można je określić jako awanport Liverpoolu. Stocznia na życzenie armatora otaklowała żaglowiec jako fregatę. Zamówiony on został przez brytyjską kompanię okrętową Thomas & Brocklenbank z Liverpoolu. Otrzymał nazwę CHINSURA – imię chińskiego bożka. Nazwa miała przynieść szczęście na morzu. Armator zatrudnił żaglowiec do przewozu pasażerów i ładunków z Wielkiej Brytanii do Indii i Australii. Eksploatował “Chinsura” przez trzynaście lat z dużym powodzeniem. W 1883 roku zostaje sprzedany do brytyjskiej kompanii żeglugowej Hunghes & Co., dla której dalej pracuje przez kolejne 10 lat. Nowy armator pozostaje przy starej nazwie żaglowca. W 1893 roku brytyjska “Chinsura” ponownie zostaje sprzedana. Zmienia właściciela i nazwę. Nabywcą żaglowca jest włoski armator Olvarii Bros of Cumogli. Zmienia jego nazwę na “LUCCO”. Przez kolejne pięć lat nowy armator eksploatuje żaglowiec aż do tragicznego sztormu w 1898 roku, w którym przy pokonywaniu Przylądka Dobrej Nadziei (zwanym też Przylądkiem Burz) traci on maszty i doznaje poważnych uszkodzeń. Jest właściwie półwrakiem. Dociera jednak o własnych siłach do Durbanu, gdzie dokonany zostaje remont. Jeszcze w trakcie remontu statek kupuje armator holenderski z Batawii (obecna nazwa – Dżakarta).

Koło sterowe na Lwowie

Nowy nabywca – P. Landberg & Zoon zmienia otaklowanie na trzymasztowy bark oraz zmienia nazwę żaglowca na “NEST” (gniazdo) NEST eksploatowany jest przez kolejne siedem lat, aż do roku 1915 na wodach indonezyjskich. W 1915 roku nabywa żaglowiec kolejny holenderski armator – J.J.A. Van Melowi z Rotterdamu. Pod nazwą “Nest” i banderą holenderską żaglowiec pozostaje aż do 1920 roku, czyli do czasu jego zakupu przez rząd polski. 11 lipca 1917 r. “Nest” opuszcza Surabaję. Nowy właściciel sprowadza żaglowiec z wód indonezyjskich do Europy. W Europie statek odbywa dla nowego armatora tylko jedną podróż do Ameryki i z powrotem, przywożąc do Holandii całookrętowy ładunek tytoniu. Według niesprawdzonych pogłosek, NEST zamortyzował się w tej jednej podróży. Do czasu zakupu go przez Polskę , żaglowiec był wyłączony z eksploatacji i stał bezczynnie przy nabrzeżu. Dzięki wspaniałej postaci v-ce admirała Kazimierza Porębskiego – szefa departamentu w Ministerstwie Spraw Wojskowych – z jego inicjatywy powstaje w 1920 roku Polska Państwowa Szkoła Morska w Tczewie. A jeżeli szkoła, to musi być szkolny żaglowiec dla tej uczelni.

NEST był trzecim statkiem, jaki obejrzała powołana przez v-ce admirała Porębskiego komisja, której przewodniczył inż. budowy okrętów – mjr marynarki Aleksander Rylke. Ten sam, który 10 lat później oceniał również nowo nabyty żaglowiec “Colbert”, późniejszy Dar Pomorza. Po żaglowcach w norweskim Oslo i duńskim Aalborgu obejrzano żaglowiec NEST zacumowany w Vlaardingen pod Rotterdamem w Holandii. Ostatecznie wybór kupna padł na NEST. Mimo zaawansowanego wieku statku (51 lat), miał on zdrowy, żelazny kadłub oraz stosunkowo nowe, w dobrym stanie omasztowanie i olinowanie.

Szalupa

Zlecenie na remont, przebudowę i adaptację na statek szkolno-frachtowy otrzymała mała miejscowa stocznia w Vlaardingen braci Van der Windt. Żaglowiec wyposażono w dwa nowe pomocnicze silniki spalinowe o mocy 180 KM każdy, których do tej pory nie posiadał. Umowę kupna podpisano 21 września 1920 roku, ale jednak dopiero w kwietniu 1921 roku kpt.ż.w. Tadeusz Bonifacy Ziółkowski objął dowództwo nad żaglowcem , który otrzymał polską nazwę “LWÓW”. Oczywiście kpt. Ziółkowski nadzorował cały remont, jako doświadczony marynarz z solidną praktyką na żaglowcach, wyniesioną z niemieckiej floty. Zasadniczą przebudowę i adaptację żaglowca przeprowadzono w Holandii, ale ze względów cenowych dokończono ją w Stoczni Gdańskiej latem 1921 r., gdzie wstawiono dwie wodoszczelne grodzie oddzielające przedział maszynowy żaglowca.

Lwów

Po tej przebudowie i adaptacji, szkolno-frachtowy bark “Lwów” posiadał następującą charakterystykę:

  • – długość z bukszprytem – 85,1 m
  • – długość między pionami – 64,8 m
  • – szerokość – 11,4 m
  • – zanurzenie – 6,3-6,9 m.
  • – pojemność – 1293 BRT i 964 NRT
  • – nośność – ok. 1600 ton
  • – ilość pokładów – 2
  • – ilość ładowni – 3
  • – powierzchnia żagli – ok. 1500 m2
  • – wysokość masztów:
  • – fok – 41,3 m
  • – grot – 42,0 m
  • – bezan – 27,0 m
  • – napęd pomocniczy dwa silniki spalinowe czterocylindrowe – 180 KM każdy
  • – ilość śrub – 2
  • – silniki pomocnicze dwa jednocylindrowe (jeden do obsługi pompy, drugi do dynama wytwarzającego prąd tylko na radiostację – 8 KM każdy (110 volt)
  • – oświetlenie w maszynowni – acetylenowe
  • – w pomieszczeniach mieszkalnych – lampy naftowe
  • – załoga stała: na początku – 35 osób później zredukowano – 14 – 18 osób
  • – uczniowie (spanie w hamakach) – 0k. 140 miejsc

Po przebudowie i w początkowych latach eksploatacji “Lwów” pomalowany był tradycyjnie. Miał czarny kadłub z szerokim białym pasem, na którym zaznaczono ciemne (prostokątne) “ambrazury”, tak jak malowano XVIII-wieczne okręty wojenne. Przemalowanie na biało nastąpiło dopiero w 1924 roku, a ściślej po powrocie z podróży do Brazylii.

Polski torpedowiec i dalej Lwów

Jako pierwszych praktykantów zaokrętowano uczniów pierwszego rocznika Szkoły Morskiej oraz kilkunastu słuchaczy Kursów Instruktorskich dla Oficerów Marynarki Wojennej. Było to latem 1921 roku. Stało się tak dlatego, że “Lwów” w pierwszym roku swej służby obsługiwał marynarkę handlową jak i wojenną. W sierpniu tegoż roku zaokrętowano dodatkowo kandydatów, którzy już zdali egzaminy wstępne do Szkoły Morskiej. Mundurowani byli wszyscy przez Marynarkę Wojenną, jako że szkoła podlegała pod resort Spraw Wojskowych. Jednak na otoku czapek widniała już nazwa – Państwowa Szkoła Morska.

Uroczyste włączenie “Lwowa” do eksploatacji odbyło się nieco później – 4 września 1921 r. na redzie przyszłego portu Gdynia. Było to po powrocie z pierwszego bałtyckiego rejsu. Włączenie odbyło się podczas mszy św. Celebrowanej przez dziekana morskiego – ks. Paykarta. On też poświęcił statek i banderę ofiarowaną przez Lwowianki. Banderę wręczył komendantowi – Tadeuszowi Ziółkowskiemu wiceprezydent miasta Lwowa – dr Stahl. Obecny był jeden poseł ze Lwowa oraz przedstawiciele władz lądowych i morskich ówczesnego rządu i regionu nadmorskiego. 1 stycznia 1922 roku nastąpiła reorganizacja Marynarki Wojennej i wydzielenie z niej spraw cywilnych. Powstał Departament Marynarki Handlowej Ministerstwa Przemysłu i Handlu, któremu teraz podlegała Państwowa Szkoła Morska. Jednak dopiero 14 listopada 1922 r. statek “Lwów” został formalnie przekazany Państwowej Szkole Morskiej w Tczewie.

ORP Żbik, a za nim Lwów jako okręt mieszkalny dla załóg okrętów podwodnych

“Lwów” podnosił biało-czerwoną polską banderę, a na swojej rufie nosił GDAŃSK jako port macierzysty (port w Gdyni dopiero się budował).

LWÓW był intensywnie eksploatowany. Szkolił przyszłych oficerów i kapitanów jeszcze nie istniejącej polskiej floty handlowej. Dopiero 4.01.1927 r. przybył do Gdyni pierwszy statek z serii “Francuzów” s/s WILNO pod dowództwem kpt.ż.w. Mamerta Stankiewicza pod biało-czerwoną banderą, z wielkim Z na czarnym długim kominie. “Lwów” wożąc ładunki zarabiał na siebie i spełniał inną jeszcze funkcję, a mianowicie dawał uczniom praktykę ładunkową. Pełnił również rolę dobrze płatnego wycieczkowca. Gdy okręt transportowy ORP “WILIA” wiózł prochy Juliusza Słowackiego sprowadzane do kraju, “LWÓW” wyszedł WILII naprzeciw i konwojował ją do portu. W 1929 roku LWÓW robi ostatnią podróż po Bałtyku, zawijając do portu Hanko w Finlandii. (po latach, ostatnia podróż Daru Pomorza była też do Finlandii i też do portu Hanko). Wraca do Gdyni i kończy karierę statku szkolnego. Koniec służby morskiej był spowodowany wyeksploatowaniem i zużyciem (po 61 latach pływania), które nie gwarantowały bezpieczeństwa załodze i uczniom. Po wycofaniu LWOWA z czynnej służby morskiej, odbył on jeszcze w 1930 roku jedną krótką roboczą podróż, a mianowicie do stoczni w Nakskov (Dania), gdzie remontowany i adaptowany był nowy nabytek dla Szkoły Morskiej – DAR POMORZA (ex POMORZE, ex COLBERT, ex PRINZESS EITEL FRIDRICH). Z “Lwowa” przekazano na Dar część osprzętu ruchomego, inwentarza i żagle, (które żaglowiec z powodzeniem wykorzystał) oraz załogę i uczniów.

LWÓW w czasie morskiej służby dla Państwowej Szkoły Morskiej spędził na morzu 817 dni (nie licząc postojów w portach), przebył łącznie 63 166 mil morskich. Dowodzili nim trzej zasłużeni i sławni kapitanowie:

  • kpt ż.w. Tadeusz Bonifacy Ziółkowski (1921 – 1924)
  • kpt.ż.w. Mamert Stankiewicz (Znaczy Kapitan) (1924 – 1926)
  • kpt.ż.w. Konstanty Maciejewicz “Kapitan Kapitanów”, legendarny “MACAJ” – od listopada 1926 aż do przejścia na Dar Pomorza.

17 maja 1930 r. (inne źródła podają 30 sierpnia) Lwów zostaje przekazany z Państwowej Szkoły Morskiej do Marynarki Wojennej. Zdjęto mu olinowanie i reje, odtąd służył jako hulk mieszkalny dla załóg okrętów podwodnych.

Lwów w porcie

Na sam koniec swojego żywota spełniał jeszcze rolę pływającego magazynu (co nie jest potwierdzone). Dnia 25 września 1937 roku zostaje skreślony z rejestru statków i wkrótce zostaje pocięty na złom. Inne źródła podają, że jako hulk doczekał II wojny światowej i dopiero Niemcy pocięli go na złom. Raczej ta wersja jest bliższa prawdy. Na pewno ocalał tylko jeden maszt, który przez wiele lat służył jako maszt sygnałowy w porcie wojennym na Oksywiu (istniał podobno jeszcze po II wojnie światowej). Ostatni przed wojną dyrektor P.S.M. kpt.ż.w. Stanisław Kosko – wielki miłośnik LWOWA, miał zamiar statek uratować w formie pływającego muzeum lub jako stacjonarną Szkołę Jungów, lecz brak funduszy i inne trudności nie pozwoliły na realizację tego pomysłu. Żaglowiec – trzymasztowy bark “LWÓW”, to piękna karta polskiej historii na morzu, to zasłużony żaglowiec floty handlowej i Polskiego Szkolnictwa Morskiego. Absolwent Wydziału Nawigacyjnego z Tczewa z 1923 r. Jan Gottschlak zaprojektował znaczek absolwencki (wizerunek “LWOWA” w stylizowanym kole sterowym), który w niezmienionej formie istnieje do dnia dzisiejszego. Nosi go wielu absolwentów P.S.M wszystkich specjalności.

Bark Lwów

Kpt.ż.w. Tadeusz Wiktor Meissner – starszy oficer w podróży dookoła świata na Darze Pomorza tak napisał o Lwowie: “Lwów” był pierwszym polskim statkiem oceanicznym odrodzonej Rzeczpospolitej Polskiej i przez kilka lat jedynym polskim statkiem, który mógł wypłynąć na Atlantyk, jeżeli w ogóle nie jedynym statkiem pod polską banderą”. LWÓW jako pierwszy statek pod polską biało – czerwoną banderą przekroczył 13 sierpnia 1923 roku równik w podróży szkolnej do Brazylii.

W 1928 roku w podróży na Morze Czarne komendant Lwowa – kpt.ż.w. Konstanty Maciejewicz przeszedł Dardanele pod pełnymi żaglami wzbudzając podziw w żeglarskim świecie. Wyczyn ten 40 lat później powtórzył komendant Daru Pomorza kpt. Kazimierz Jurkiewicz.

Co sądzisz o wpisie?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszym, który oceni ten post

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przewiń do góry