GDAŃSK
bu6987

ORP Burza

0
(0)

Last Updated on 23 marca 2021 by kudlatyxp

ORP Burza – polski niszczyciel

Zbudowany na podstawie zmodyfikowanych planów francuskich kontrtorpedowców typu Bourrasque okręt, został zamówiony 2 kwietnia 1926 roku w stoczni Chantiers Navals Français w Blainville-sur-Orne. Początkowo okręt uzbrojony był w cztery ustawione pojedynczo armaty kalibru 130 mm, dwie armaty plot. kal. 40 mm, dwie trzyrurowe wyrzutnie torped 550 mm, dwie wyrzutnie i dwa miotacze bomb głębinowych oraz dwie pary torów minowych na 60 min kotwicznych – w trakcie służby uzbrojenie zmieniano. Zespół napędowy umożliwiał osiągnięcie maksymalnie do 33,8 węzła. Okręt wszedł do służby 10 sierpnia 1932 roku. Wraz z bliźniaczym niszczycielem ORP „Wicher”, stworzył zalążek Dywizjonu Kontrtorpedowców. W okresie międzywojennym odbył liczne wizyty w wielu portach nadbałtyckich, reprezentował też Marynarkę Wojenną RP na rewii morskiej w Spithead przy okazji koronacji Jerzego VI. Tuż przed wybuchem II wojny światowej został skierowany do Wielkiej Brytanii w ramach planu „Peking”. Uczestniczył w kampaniach norweskiej i francuskiej, a także bitwie o Atlantyk, prowadząc działania patrolowe oraz w eskorcie konwojów. W 1944 roku jednostka została wycofana do rezerwy, pełniąc w tym czasie funkcje okrętu szkolnego i bazy dla okrętów podwodnych. Po wojnie sprowadzony w 1951 roku do Polski, po remoncie i przebudowie pełnił służbę jako okręt obrony przeciwlotniczej. Po wycofaniu z linii, od 31 maja 1960 roku przez następne 16 lat pełnił funkcję okrętu-muzeum Marynarki Wojennej PRL, odwiedziło go w tym czasie blisko 3,75 mln zwiedzających. Złomowany w 1977 roku, niektóre elementy jego uzbrojenia i wyposażenia zachowały się w muzeach. W 1924 roku Kierownictwo Marynarki Wojennej opracowało tzw. mały plan rozbudowy floty. Jego realizacja miała zapewnić Marynarce Wojennej II RP, użytkującej dotychczas głównie niewielkie, mocno wyeksploatowane i przestarzałe okręty pochodzące z flot zaborców, nowoczesne okręty, odpowiednie do zadań przewidzianych dla MW. Ponieważ w kraju nie było infrastruktury do budowy potrzebnych okrętów, miały być one zakupione w stoczniach zagranicznych. Plan zakładał zakup 2 krążowników, 6 kontrtorpedowców, 12 torpedowców i 12 okrętów podwodnych Jednakże już jesienią 1925 roku w związku z kryzysem ekonomicznym Minister Spraw Wojskowych gen. Sikorski był zmuszony do ograniczenia zamówień: postanowiono zakupić jedynie 3 okręty podwodne.

ORP Burza; Wicher; Wilk; Ryś i Żbik

Przetarg na ich budowę wygrała francuska stocznia Chantiers et Ateliers Augustin Normand w Hawrze. Jednocześnie doszło do nacisków ze strony rządu francuskiego na rząd polski, by budowę okrętów podwodnych zlecić firmie Chantiers Navals Français, jej udziałowcem był bowiem Minister Spraw Zagranicznych Francji, Aristide Briand – Francuzi wykorzystali to, że w tym czasie ambasador Polski we Francji, Alfred Chłapowski, zabiegał o udzielenie pożyczki przez rząd francuski dla upadającego Banku Cukrownictwa, którego był prezesem[potrzebny przypis]. W wyniku tych nacisków, na spotkaniach w Inowrocławiu pomiędzy Sikorskim a Chłapowskim oraz pomiędzy Sikorskim a szefem KMW, kmdr. Świrskim przyjęto kompromisowe rozwiązanie: w stoczni Chantiers Navals Français, ze względu na jej brak doświadczenia w budowie okrętów podwodnych, nie będzie się zamawiać tych okrętów, zleci się jej natomiast wybudowanie dwóch niszczycie Pertraktacje ze stocznią w sprawie umowy na budowę okrętów trwały od listopada 1925 roku. 16 marca 1926 roku Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zaaprobował umowę na budowę dwóch niszczycieli i upoważnił kmdr. Świrskiego do jej podpisania. Umowa podpisana została 2 kwietnia 1926 roku w Paryżu, ze strony stoczni parafował ją jeden z jej udziałowców i zarazem dyrektor, inż. E. Dhôme. Cenę obydwu niszczycieli z uzbrojeniem i amunicją ustalono na 2 404 200 dolarów. Drugi z zamówionych okrętów, późniejsza „Burza”, miał być przekazany zamawiającemu w terminie 39 miesięcy od zawarcia umowy. Budowane okręty miały być wzorowane na francuskich niszczycielach „Orage” i „Ouragan”, należących do typu Bourrasque (Simoun), które Marine nationale zamówiła w Chantiers Navals Français w 1922 roku.

ORP Burza w Kiel

Na życzenie strony polskiej do projektu okrętów wprowadzono szereg zmian, w celu wyeliminowania niedomagań konstrukcyjno-taktycznych m.in.: złego rozplanowania urządzeń okrętowych, braku podwójnego dna w żywotnych częściach okrętu, niewystarczającego uzbrojenia przeciwlotniczego. W umowie przewidziano kary za opóźnienia w budowie, niedotrzymanie charakterystyk wyszczególnionych w specyfikacji oraz nagrody za osiągnięcie przez okręt lepszych niż zakładano charakterystyk. Określono sposoby płatności, szczegóły technicznego wykonania i odbioru budowanych okrętów, ubezpieczenia, gwarancji. Ustalono, że w razie nieporozumień pomiędzy stronami umowy rozstrzygać je będzie superarbiter wybrany przez sąd arbitrażowy przy Międzynarodowej Izbie handlowej w Paryżu. Jak się później okazało, paragraf zapewniający odwołanie do arbitrażu znalazł zastosowanie podczas budowy „Burzy” Wyboru nazw („Wicher”, „Burza”) dla budowanych w Blainville niszczycieli, określanych wówczas jako kontrtorpedowce, dokonał Minister Spraw Wojskowych marsz. Józef Piłsudski rozkazem z dnia 27 lipca 1926 roku. Zapożyczono je od nazw francuskich okrętów typu Bourrasque, będących pierwowzorami konstrukcji polskich niszczycieli: „Burza” odpowiada pod względem znaczenia nazwie niszczycieli „Orage” lub „Tempête”.

Działo okrętowe na ORP Burza

„Burza” pod względem konstrukcji i danych taktyczno-technicznych zaraz po wybudowaniu nie różniła się niemal zupełnie od bliźniaczego „Wichra”. Miała jedynie mniejszą wyporność standardową – 1400 ton i bojową – 1910 ton[a], wobec 1540 i 2010 ton „Wichra”. W trakcie ponad 40-letniej służby okrętu, w związku z przebudowami i zmianami wyposażenia okrętu, jego wyporność ulegała zmianom, by pod koniec służby sięgnąć 2240,6 tony.

Długość całkowita okrętu wynosiła 106,9 metra[b], przy czym 104,8 metra na linii wodnej, a 100,9 metra pomiędzy pionami, największa szerokość – 10,5 metra[c], a zanurzenie – 3,5 metra (przy pełnym obciążeniu zanurzenie wzrastało do 3,8 metra). Okręt miał stalowy kadłub, pokład w przedniej części był podniesiony o jeden poziom, na pokładach ustawione były trzy grupy nadbudówek. W przedniej nadbudówce znajdowało się m.in. główne stanowisko dowodzenia, stanowisko dalmierza oraz, w superpozycji do dziobowego stanowiska artylerii głównej nr 1, ustawiono na niej stanowisko artylerii głównej nr 2. Za nadbudówką znajdował się trójnożny maszt ze stanowiskiem obserwacyjnym. Za nim znajdowała się grupa nadbudówek z kuchniami, pomieszczeniami załogi oraz szybami wentylacyjnymi, która rozdzielona była przez trzy kominy. Na śródokręciu ustawione były dwa zespoły wyrzutni torpedowych, rozdzielone niewielką nadbudówką z reflektorem. Ostatnia grupa nadbudówek rufowych mieściła pomieszczenia dla personelu, kuchnię i urządzania wentylacyjne, znajdowało się na niej stanowisko nr 3 artylerii głównej, ustawione w superpozycji do stanowiska nr 4 oraz masz rufowy z antenami radiostacji. Na śródokręciu na wysokości kominów ustawione były żurawiki z łodziami okrętowymi. Napęd okrętu zapewniały umieszczone w jednej maszynowni dwie grupy turbin Parsonsa, o łącznej mocy rzeczywistej 35 000 KM. Maksymalna ilość obrotów wału śrubowego przy biegu naprzód wynosiła 360 obr./min, a dla biegu wstecz – 225 obr./min. Umożliwiło to uzyskanie na próbach maksymalnej prędkości 33,8 węzła. Prędkość ekonomiczna wynosiła 15 węzłów, a zasięg przy prędkości ekonomicznej – 3000 Mm[19]. Okręty napędzały 2 trójłopatowe śruby.

ORP Burza

Parę do napędu turbin generowały trzy kotły opłomkowe (typu Du Temple, Yarrow-Normand), umieszczone w dwóch kotłowniach – dziobowej (jeden kocioł) i na śródokręciu (dwa kotły). Parę do centralnego ogrzewania i napędu urządzeń pomocniczych generował kocioł pomocniczy, znajdujący się w nadbudowie dziobowej. Zapas wody do kotłów stanowiło 97 m³ wody w zbiornikach. Zapas paliwa wynosił 330 ton ropy, zmagazynowanej w 8 zbiornikach. Jednak ze względu na błędy konstrukcyjne część zapasu ropy i wody do kotłów nie mogła być wykorzystywana i musiała pozostać w zbiornikach jako płynny balast. Kotły zbudowane były przez Chantiers Navals Français w Blainville, a turbiny przez Ateliers et Chantiers de la Loire w Saint-Nazaire.

Uzbrojenie okrętu w momencie przyjęcia do służby w 1932 roku stanowiły:

4 armaty kalibru 130 mm Schneider-Creusot wz. 1924 (4 x I), ustawione w osi symetrii okrętu, osłonięte półotwartymi maskami (przedpiersiami) przeciwodłamkowymi. Maski zaopatrzone były w brezentowe osłony, chroniące marynarzy obsługi przed złymi warunkami atmosferycznymi. Masa działa z osłoną wynosiła 12,7 tony

2 armaty kal. 40 mm Vickers-Armstrong wz. 28 (2 x I) na burtach na śródokręciu przy nadbudówce rufowej, na podstawach morskich R4SM. Masa z podstawą wynosiła 305 kg

6 wyrzutni torpedowych kal. 550 mm (2 x III), ustawionych w płaszczyźnie symetrii okrętu na śródokręciu, z reduktorami dla torped kal. 533,4 mm i 450 mm. Wyrzutnie dostosowane były do francuskich torped kal. 550 mm 1923D[d], po zastosowaniu reduktorów można było strzelać torpedami 533,4 mm Mk IX i torpedami 450 mm wz. A[e]. Okręt przenosił 12 torped

2 wyrzutnie bomb głębinowych umieszczone w tunelach pod pokładem na rufie. Tunele zamykane były klapami, bomby wyrzucane przy pomocy napędzanych elektrycznie ślimacznic z łańcuchami Galla. Zapas stanowiło 20 bomb BH200. Dodatkowo na burtach w części rufowej ustawione były 2 miotacze bomb głębinowych Thornycrofta, z zapasem 10 bomb (po jednej na miotaczu i po 4 na stelażach obok)

2 pary torów minowych na rufie, na których ustawić można było do 60 min wz. 08.

W trakcie służby uzbrojenie okrętu ulegało zmianom. Już w 1935 roku dodano dwa podwójnie sprzężone najcięższe karabiny maszynowe Hotchkiss kal. 13,2 mm z celownikami systemu Le Prieur DAC940, ustawione na podstawach morskich typu R4SM na skrzydłach mostka przy głównym stanowisku dowodzenia (GSD), które miały wzmocnić obronę przeciwlotniczą. Zapas amunicji wynosił 10 tys. sztuk. W tym samym roku usunięto natomiast miotacze bomb głębinowych Thornycrofta W trakcie remontu w maju 1940 roku okręt przezbrojono: usunięto tory minowe, podpokładowe zrzutnie bomb głębinowych oraz rufowy aparat torpedowy. W miejscu aparatu torpedowego ustawiono armatę przeciwlotniczą 76 mm 12 pdr Mk V na podstawie HA/LA IX**. Armata miała zamek klinowy, przystosowana była do amunicji zespolonej. Ładowanie, nastawianie na cel i odpalanie było ręczne. Armata miała kąt podniesienia od -5° do +90°, szybkostrzelność praktyczna wynosiła do 20 strzałów na minutę, a donośność pionowa do 6300 m. Masa działa wynosiła 1000 kg. Ponadto zamontowano na rufie 2 rampowe zrzutnie bomb głębinowych, na bomby typu D i dodano 2 miotacze bomb głębinowych Thornycrofta.

Burza i Wicher

Gruntowne przezbrojenie okrętu nastąpiło w trakcie remontów na przełomie 1941/1942 roku, w związku ze zmianą funkcji okrętu na niszczyciel eskortowy. Na miejscu działa nr 1 zamontowano wyrzutnię pocisków głębinowych typu Hedgehog. Z wyrzutni można było wystrzelić 24 pociski o masie 15,75 kg z zapalnikiem uderzeniowym na odległość do 270 metrów przed dziób okrętu. Na miejscu działa nr 3 zamontowano zestaw 4 armat przeciwlotniczych kal. 40 mm QF HA Mk VIII (1 x IV) („pom-pom”) na podstawie Mk VII. Kąt podniesienia armat wynosił od –10 do +80°, donośność w pionie do ok. 3960 metrów, szybkostrzelność 96-98 strzałów na minutę. Armaty zasilane były z zasobników zawierających 112 nabojów i doładowywane kartridżami po 14 nabojów. Obrót i zmiana elewacji luf realizowana była automatycznie (elektryczno-hydraulicznie) lub ręcznie, odpalanie ręczne. Masa zestawu wynosiła 8,7 tony, obsługiwało go 8 marynarzy[39]. Usunięto karabiny maszynowe[g], na ich miejscu na skrzydłach pomostu i na śródokręciu, po obu stronach trzeciego komina, ustawiono na pojedynczych podstawach Mk III 4 armaty przeciwlotnicze kal. 20 mm Oerlikon Mk I (4 x I)[h]. Ich kąt podniesienia wynosił od –5° do +80°, donośność skuteczna w pionie do ok. 914 metrów, szybkostrzelność 450 strzałów na minutę, strzelca osłaniała stalowa tarcza o grubości 10 mm. Podczas tego remontu zdemontowano dwa stare miotacze bomb głębinowych Thornycroft Mk.II i w to miejsce zamontowano nowe miotacze miotacze bomb głębinowych Thornycroft Mk.IV, dodając jeszcze dwie sztuki. Zapas bomb głębinowych zwiększono do 110 sztuk. Ostatni remont przeprowadzono w 1944 roku. Wtedy też zdemontowano ostatnią wyrzutnie torpedową.

Niemieccy marynarze obserwują ORP Burza

Po powrocie do kraju po zakończeniu wojny uzbrojenie okrętu zmieniono, co wynikało ze zmiany dostawcy uzbrojenia, którym wówczas stał się ZSRR, i nowej funkcji okrętu. Od 1955 roku artylerię główną, rozlokowaną tak jak w ustawieniu przedwojennym, stanowiły 4 działa B-34U kal. 100 mm. Armaty umieszczone były w półotwartych osłonach przeciwodłamkowych, masa pojedynczego zestawu wynosiła 12,5 tony. Armata miała lufę o długości 5600 mm, jej kąt podniesienia wynosił od –5° do +85°, a donośność dochodziła do 22 tys. metrów. Ładowano ją ręcznie, odpalano ręcznie lub elektrycznie. Artylerię przeciwlotniczą stanowiły 4 podwójne działa W-11 kal. 37 mm ustawione na skrzydłach pomostu i nadbudówki rufowej. Były to armaty automatyczne, o szybkostrzelności 150 strzałów/min., kąt elewacji luf wynosił od –10° do +85° a donośność w pionie – 4000 metrów. Masa działa wraz z podstawą wynosiła 1350 kg. Ponadto okręt uzbrojony był w pojedynczą ramową zrzutnię bomb głębinowych B-1 na rufie i 4 miotacze bomb głębinowych Thornycrofta Mk. IV[i], na rufie ustawiono też 2 tory minowe dla 60 min wz. 08/39. Po przekształceniu okrętu na okręt-muzeum zamiast działek W-11 kal. 37 mm ustawiono na okręcie pojedyncze działka 70-K kal. 37 mm.

We wrześniu 1939 r. zabrakło „Burzy” na wodach Morza Bałtyckiego. Wykonując rozkaz dowództwa, w przeddzień hitlerowskiej napaści na Polskę wypływa z Gdyni i udaje się wraz z niszczycielami „Błyskawica” i „Grom” do angielskiego portu Leith koło Edynburga, do którego wpływa 1 września 1939 r.

Wybuch wojny zastaje okręt na Morzu Północnym. Od tej chwili ogłoszony jest alarm bojowy. Do kontaktu z nieprzyjacielem jednak nie dochodzi i okręty docierają bezpiecznie do brzegów Szkocji, gdzie czekają na nie okręty angielskie. Pojawiały się różne komentarze na temat opuszczenia polskiego wybrzeża przez trzy najlepsze bojowe okręty nawodne w okresie zbliżającego się hitlerowskiego zagrożenia.

Wybrane akcje bojowe „Burzy”

6.9.1939 r. „Burza” wychodzi na patrol z innymi polskimi okrętami na pierwszy patrol wzdłuż wybrzeży Anglii i następnego dnia spotyka niemiecki okręt podwodny, razem z „Błyskawicą” wykonuje atak bombami głębinowymi uszkadzając okręt wroga. Wydarzenie to jest godne podkreślenia, gdyż był to pierwszy kontakt bojowy okrętów alianckich z flotą hitlerowską podczas II wojny światowej.

21.9.1939 r. Załoga „Burzy” ratuje załogę angielskiego niszczyciela „Gipsy”, który zatonął na minie magnetycznej u wyjścia z portu Hartwitch.

7.3.1940 r. „Burza”, płynąc z Hartwitch do Yarmouth, zatapia na Morzu Północnym hitlerowski okręt podwodny U 54.

Maj 1940 r. „Burza” bierze udział w konwojach i walkach w okresie inwazji Niemców na Norwegię, a w dniu 3.5.1940 r. wysadza desant francuskich strzelców alpejskich w Norwegii w Gratangenfiordzie.

24.5.1940 r. Pierwsze poważniejsze uszkodzenie „Burzy” przez bombowce hitlerowskie w czasie ostrzeliwania niemieckich kolumn zmotoryzowanych pod Calais, dokonujących inwazji na Francję. Artyleria „Burzy” niszczy 1 bombowiec, a drugi uszkadza. Z uszkodzonym przez bombę dziobem, ponad 4 metrową wyrwą, okręt wraca do Dover.

8.8.1940 r. W czasie przejścia do Scapa Flow na zaprawę bojowo-morską, „Burza” atakuje niemiecki okręt podwodny na wysokości West Hartlepool, zadając mu poważne uszkodzenia.

10-11.1940 r. „Burza” bierze udział w ostrzeliwaniu bazy Kriegsmarine we francuskim porcie Cherbourg, zdając Niemcom straty.

26.10.1940 r.„Burza” ratuje 254 rozbitków z kanadyjskiego transportowca wojsk „Empress of Britain” trafionego bombami hitlerowskich samolotów.

22.2.1943 r. „Burza” przeprowadza skuteczny atak bombami głębinowymi na niemiecki okręt podwodny U – 606, zmuszając go do wynurzenia, następnie niemiecki okręt podwodny zostaje ostrzelany i staranowany przez amerykański eksportowiec „CAMPBELL”, który doznaje przy tym poważnych uszkodzeń. Polski okręt przyjmuje na pokład część załogi zatopionego U – 606 i amerykańskiego eksportowca, po czym asystuje CAMPBELLOWI” podczas jego powrotu do portu.

11.3.1943 r. „Burza” razem z „Garlandem” bierze udział w wielkiej bitwie z niemieckimi okrętami podwodnymi w obronie konwoju HX-228.

12.7.1943 r. W kolejnym konwoju płynąc do afrykańskiego portu w Lagos w Nigerii, „Burza” jako pierwszy polski okręt wojenny w naszej historii przekracza równik.

7.4.1944 r. „Burza” przypływa do West Hartlepool na remont i przebudowę, co trwa do listopada 1944 r. Po przebudowie pełni rolę okrętu szkoleniowego i wreszcie do jesieni 1946 r. – bazy okrętów podwodnych.

Burza

Powrót okrętu do Gdyni

Wydawałoby się, że z chwilą zakończenia II wojny światowej, wszystkie okręty pływające pod polską banderą powinny natychmiast wrócić do kraju. Na skutek sytuacji politycznej wytworzonej przez polski rząd emigracyjny, mający siedzibę w Anglii – powrót polskich okrętów znacznie się przedłużał. Nie obyło się to bez cichego poparcia władz brytyjskich, które pod różnymi pozorami przetrzymywały polskie okręty w swoich portach. Różne były losy polskich okrętów wojennych, które w najcięższych dla Anglii chwilach broniły jej wybrzeży i transportu morskiego, zwalczały nieprzyjaciela na morzu, lądzie i w powietrzu. Okręt „Burza” należał do tych, który wrócił najpóźniej do swojego macierzystego portu w Gdyni (lipiec 1951 roku). Misja Polskiej Marynarki Wojennej, która udała się w 1947 r. do Anglii w sprawie zwrotu pozostałych okrętów, zastała „Burzę” w takim stanie, że nie było mowy, by mogła o własnych siłach przejść na Bałtyk. Okręt pozostał więc w Harwich. Nie dokowany i nie konserwowany przedstawiał żałosny widok. Wiosną 1951 roku zapadłą decyzja przeholowania okrętu do Gdyni. Zadanie to powierzono gdyńskiemu holownikowi „SWAROŻYC”.

ORP Burza już jako Muzeum w Gdyni

Po powrocie okrętu do Gdyni, powołano specjalną komisję, złożoną z doświadczonych oficerów marynarki wojennej, w tym również tych, którzy pływali na „Burzy” w latach wojny. Orzeczenie komisji brzmiało: uważa się za celowe przeprowadzenie remontu kapitalnego i uruchomienie okrętu jako:

a) okrętu przeciwlotniczej obrony wybrzeża

b) dozorowca przystosowanego do zwalczania okrętów podwodnych

Ostatecznie zdecydowano, że „Burza” pełnić będzie funkcję okrętu przeciwlotniczej obrony wybrzeża. Przebudowa i modernizacja znacząco zmieniły wygląd zewnętrzny okrętu. W miejsce drugiego i trzeciego komina powstał jeden, znacznie szerszy, wymieniono konstrukcję łączącą maszt przedni z nadbudówką pomostu oraz zainstalowano nowe reje na maszcie. Na głównym pokładzie pomiędzy obu kominami zostały ustawione dwie łodzie: na lewej burcie – motorowa, na prawej – sześciowiosłowa. „Burzę” wyposażono w 10 tratw ratunkowych wraz z urządzeniem do ich wyrzucania, przesunięto trap burtowy bardziej ku dziobowi. Zmieniono też uzbrojenie okrętu. Na istniejących podstawach głównej artylerii, na której stały kiedyś działa kalibru 130 mm, a potem na miejscu działa nr 1 – „jeż”, a na miejscu działa nr 3 – czterolufowe działko przeciwlotnicze, zostały ustawione 4 pojedyncze działa uniwersalne (przeciw celom morskim i powietrznym) kalibru 100 mm. Zainstalowano również 4 dwulufowe działka kalibru 37 mm – dwa na pomoście sygnalizacyjnym i dwa na rufie. Tym samym jako okręt obrony przeciwlotniczej, „Burza” dysponował dużą siłą ognia. Niezależnie od tego okręt wyposażono w wyrzutnię bomb głębinowych nowego typu i częściowo zmieniono wyposażenie służące do transportu i stawiania min. Zmodernizowany niszczyciel wszedł ponownie do służby 3 kwietnia 1955 r. gdzie został wcielony do Marynarki Wojennej PRL jako okręt II rangi. Przed „Burzą” rozpoczęły się kolejne pracowite dni. Intensywne szkolenie nowej załogi, udział w Święcie Morza w 1955 r., paradzie morskiej w Gdyni i Szczecinie. We wrześniu 1955 r. niszczyciel popłynął razem z „Błyskawicą” do Anglii z wizytą kurtuazyjną. Nasze okręty były witane z wielkim entuzjazmem przez mieszkańców Portsmouth – portu w którym były dobrze znane z lat wojny. Wizyty cywilnej ludności, marynarzy i oficerów, którzy mieli wiele wspomnień z naszymi okrętami, jak również oficjalnych przedstawicieli Admiralicji Brytyjskiej przedłużały się na tyle, że zaburzyły początkowo zaplanowany program wizyty. Lata 1956-1959 nie charakteryzowały się niczym specjalnym w życiu „Burzy”. Ot po prostu normalna służba, jaką pełni każdy okręt. Niestety wiek i lata służby okrętu coraz bardziej dawały się we znaki, szczególnie załodze maszynowni. Coraz częściej mówiono o nieopłacalności ciągłych remontów.

Rezerwiści z Burzy rocznik 1956 – 1959

W 1959 roku zapadła decyzja o wycofaniu „Burzy” ze służby czynnej. Od ostatecznej likwidacji okrętu wyratowała propozycja Sztabu Marynarki Wojennej, tę zasłużoną i wysłużoną jednostkę przeznaczyć na okręt – muzeum. Powołano Społeczny Komitet Przyjaciół Okrętu-Muzeum Burza, który zajął się opracowaniem koncepcji przystosowania okrętu do nowej roli oraz częściowej przebudowy jego pomieszczeń zgodnie z nowym przeznaczeniem. Z dniem 31 maja 1960 r. „Burza” została oficjalnie przemianowana na Okręt-Muzeum z miejscem postoju w Gdyni, a od 20 czerwca tego samego roku udostępniona zwiedzającym. Umieszczono ją w miejscu najbardziej do tego odpowiednim, a mianowicie w basenie przy Nabrzeżu Pomorskim. Ustalono, że okręt będzie udostępniony do zwiedzania corocznie w czasie od 1 maja do 12 października. W pozostały okresie okręt będzie przeholowany do portu wojennego w celu konserwacji kadłuba i pomieszczeń.

1 maja 1976 rolę okrętu-muzeum przejmuje ORP „Błyskawica”.

28 czerwca 1976 na ORP „Burza” została opuszczona bandera.

31 grudnia 1976 ORP „Burza” został skreślony z listy okrętów MW i przeznaczony na poligon przeciwpożarowy.

We wrześniu 1977 w Świnoujściu okręt został złomowany.

Co sądzisz o wpisie?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszym, który oceni ten post

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przewiń do góry