GDAŃSK
dr5

ORP Dragon

0
(0)

Last Updated on 21 marca 2021 by kudlatyxp

ORP Dragon (wcześniej HMS “Dragon”)

– brytyjski krążownik lekki typu “D” wodowany 29 grudnia 1917 r. przekazany Polskiej Marynarce Wojennej 15 stycznia 1943 r. Brał udział podczas inwazji na Francję w czerwcu i lipcu 1944 r. W dniu 8 lipca 1944 r. trafiony przez niemiecką żywą torpedę Neger. Z powodu zniszczeń oraz nieopłacalności remontu przeznaczony do zatopienia, jako uzupełnienie falochronu sztucznego portu u wybrzeży francuskich. Samozatopienie nastąpiło 20 lipca w linii głównego falochronu portu “Mulberry” w rejonie odcinka inwazyjnego “Sword”. Po porażce sił sprzymierzonych w rejonie Morza Jawajskiego, “Dragon” został wraz z pozostałymi okrętami skierowany do bazy w Trincomalee na Cejlonie, gdzie przebywał przez większość roku 1942. Z końcem roku został sprowadzony na remont do Wielkiej Brytanii i wydzierżawiony Polskiej Marynarce Wojennej. W czasie trwania remontu w stoczni Cammell Laird w Birkenhead niedaleko Liverpoolu, okręt został przekazany Polskiej Marynarce Wojennej. Polska bandera została podniesiona w dniu 15 stycznia 1943 roku, choć nie została wówczas jeszcze zmieniona nazwa okrętu. Okręt zatem, choć pod polską banderą wciąż nosił imię HMS “Dragon”. Angielskie słowo “Dragon” oznacza po polsku smoka, a tak się składa, że w szesnastym wieku budowano dla mającej wtedy powstać floty polskiej galeon o nazwie “Smok”, nazwa krążownika miała swoje historyczne uzasadnienie. Dowództwo zostało tymczasowo powierzone komandorowi porucznikowi Aleksandrowi Hulewiczowi, z nominacją na zastępcę dowódcy okrętu. Okręt został przekazany w trakcie remontu i w słabym stanie technicznym. Remont zakończył się dopiero pod koniec sierpnia 1943 roku. W trakcie tego czasu dokonano również kilku zmian i modyfikacji, w tym uzbrojenia. Jedna z wież z działem kalibru 152 mm została zastąpiona wieżą z podwójnie sprzężonym działem przeciwlotniczym kalibru 102 mm. Ponadto dokonano modernizacji części komór amunicyjnych (przystosowanie do nowego rodzaju amunicji do wymienionych dział), wyposażenia maszynowni, dodano urządzenia do podsłuchu podwodnego, wymieniono radiostację, przebudowano centralę artyleryjską, wymieniono całą instalację elektryczną oraz poczyniono wiele innych mniejszych lub większych zmian w wyposażeniu okrętu.

Dragon

Jeszcze przed zakończeniem remontu dowództwo nad okrętem przejął komandor Eugeniusz Pławski, wcześniejszy attaché morski w poselstwie polskim w Sztokholmie. Dwa dni później Rząd Polski podjął decyzję ustalającą nazwę okrętu na ORP “Dragon”. Postanowiono pozostawić oryginalną nazwę okrętu z kilku względów. Jednym z ważnych powodów były względy kurtuazyjne. Imię “Dragon” ma bardzo długą i bogatą historię w dziejach brytyjskiej marynarki wojennej. Do tego czasu to imię nosiło aż 18 okrętów, z czego pierwszy znany okręt został tak nazwany w 1512 roku. W historii polskiej floty imię “Smok” (ang. Dragon) również pojawiało się kilkukrotnie, m.in. takie imię nosił pierwszy okręt regularnej floty Zygmunta Augusta, wodowany w latach siedemdziesiątych XVI wieku w Elblągu. Ostatecznie pozostawienie imienia bez zmiany pozwoliło na łatwe rozwiązanie sporu, gdyż powszechnie proponowana nazwa ORP “Lwów” była trudna do zaakceptowania przez nowego sojusznika Wielkiej Brytanii – Związek Radziecki. Załoga okrętu została skompletowana w części spośród członków załóg polskich niszczycieli ORP “Burza”, “Błyskawica” i “Garland“.

ORP Dragon

Część stanowiły byłe załogi Flotylli Pińskiej, które zgodnie z umowami pomiędzy gen. Sikorskim i Stalinem zostały przywiezione z obozów jenieckich w ZSRR. Większość jednak była rekrutowana spośród ludzi bez doświadczenia w marynarce, emigrantów, żołnierzy Legii Cudzoziemskiej oraz przymusowo wcielanych do Wehrmachtu Ślązaków i Pomorzan, którzy dostali się do niewoli alianckiej. Po ukończeniu remontu i odbyciu próbnego rejsu, nastąpiło podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego przez dowódcę okrętu. Okręt oficjalnie wszedł do służby w dniu 24 sierpnia po inspekcji, jaką złożył na pokładzie szef Kierownictwa Marynarki Wojennej, wiceadmirał Jerzy Świrski. Faktyczne uzyskanie zdolności bojowej nastąpiło jednak dopiero po około dwutygodniowym okresie testów. Po tym czasie ORP “Dragon” został skierowany do bazy marynarki brytyjskiej w Scapa Flow. Po dopłynięciu do Scapa Flow okręt rozpoczął przygotowania do kampanii bojowej, składające się z rejsów ćwiczebnych oraz próbnych strzelań. Po krótkim czasie skierowany został na ponowny remont do stoczni remontowej w Newcastle upon Tyne w celu naprawy usterek sieci przekaźnikowej artylerii. Usterki były wprawdzie dostrzeżone przez załogę jeszcze przed opuszczeniem bazy w Liverpoolu, ale nie zostały zgłoszone w nadziei, że uda się je usunąć siłami własnymi załogi.

Dragon

W czasie pobytu w stoczni rozpoczęły się przygotowania do skierowania okrętu na Daleki Wschód. Plany te zostały jednak zmienione i “Dragon” przeszedł do bazy w Greenock w celu kontynuowania szkolenia załogi. W dniu 12 stycznia 1944 roku dowództwo okrętu objął komandor porucznik Stanisław Tytus Dzienisiewicz po tym, jak kmdr Pławski otrzymał stanowisko szefa sztabu Kierownictwa Marynarki Wojennej. Po zakończeniu okresu szkoleń okręt został ponownie skierowany do Scapa Flow, gdzie pełnił służbę patrolową oraz uczestniczył w operacji konwojowania. Pobyt w bazie marynarki brytyjskiej trwał do początku marca. W dniu 8 marca “Dragon” wypłynął w kierunku południowych wybrzeży Wielkiej Brytanii, gdzie w oparciu o bazy na wyspie Wight oraz Portland rozpoczął ćwiczenia przez przygotowywaną inwazją sił sprzymierzonych na kontynent europejski. Ćwiczenia składały się głównie z próbnych strzelań z artylerii przeciwlotniczej do holowanych w powietrzu szybowców oraz z wspierania artyleryjskiego lądujących na brzegu oddziałów desantowych. Ćwiczono również manewry w prowadzeniu kolumny barek desantowych. W dniu 7 kwietnia “Dragon” udał się na dodatkowy remont do bazy w Chatham w ujściu Tamizy, który trwał do 18 maja. W czasie remontu dokonano między innymi modernizacji artylerii przeciwlotniczej instalując działka pom-pom. Po przezbrojeniu okręt ponownie udał się do Greenock, gdzie w dniu 2 czerwca został włączony do zespołu mającego za zadanie zapewnianie wsparcia ogniowego wojskom lądowym. Zespół składał się z pancerników HMS “Warspite” oraz HMS “Ramillies”, monitora HMS “Roberts” oraz krążowników HMS “Mauritius”, HMS “Frobisher”, HMS “Arethusa”, HMS “Danae” i ORP “Dragon”.

Dragon

Lądowanie w Normandii rozpoczęło się o świcie 6 czerwca 1944. ORP “Dragon” dostał, razem z innymi okrętami zadanie ostrzeliwania celów na lądzie, m.in. baterii nadbrzeżnej w pobliżu miasta Calleville. Nie włączył się jednak do akcji od samego początku, gdyż jego obserwator artyleryjski wysłany na ląd został ranny w pierwszej fazie lądowania. Ostrzał rozpoczął o godzinie 7.02 po tym, jak został mu przydzielony do współpracy obserwator lotniczy. Bateria w Calleville została zniszczona w trakcie 49 minut, po czym “Dragon” otrzymał zadanie ostrzeliwania baterii kalibru 155 mm pod Trouville oraz stanowisk w pobliżu Caen i nieprzyjacielskich wojsk pancernych niedaleko Varaville. W kolejnych dniach “Dragon” ostrzeliwał cele na lądzie kilkadziesiąt razy wystrzeliwując ponad 1200 pocisków. W pojedynku z baterią nadbrzeżną w dniu 7 czerwca trzech marynarzy odniosło rany od pocisku artyleryjskiego wybuchającego w pobliżu burty.[6] W dniu 18 czerwca okręt udał się do Portsmouth w celu pobrania amunicji i zaopatrzenia oraz dokonania drobnych napraw. Remont i uzupełnianie zapasów trwało do 6 lipca i w dniu 7 lipca okręt ponownie wyruszył na wody francuskie.

Na poranek dnia 8 lipca ORP “Dragon” miał wyznaczone zadanie ostrzeliwania niemieckich pozycji obronnych na lądzie w okolicach miasta Caen. Gdy okręt razem z zespołem znajdował się już w pobliżu ustalonej pozycji do ataku został zauważony przez Karla H. Potthasta, operatora żywej torpedy typu Neger, któremu udało się zbliżyć na odległość około 400 m od celu, który zidentyfikował jako duży niszczyciel. Trafienie nastąpiło około godziny 4.40 na mniej więcej 20 minut przed planowanym rozpoczęciem działań. W wyniku eksplozji śmierć poniosła cała obsługa maszynowni, część osób w jednej z komór amunicyjnych oraz część z obsługi artylerii przeciwlotniczej (Oerlikon) wyrzuconych podmuchem w morze. Cały okręt zaczął się również szybko przechylać na lewą burtę. Operator torpedy, podchorąży marynarki Karl Heinz Potthast, zdołał umknąć z miejsca ataku, gdyż okręty towarzyszące krążownikowi przyłączyły się do akcji ratunkowej. Został jednak wykryty przed powrotem do bazy i wzięty do niewoli. Dopiero później dowiedział się, że trafiony przez niego okręt był w istocie krążownikiem lekkim. Akcja ratowania okrętu rozpoczęła się od próby wyrównania przechyłu. W tym celu zalano część komór wewnątrz kadłuba, przeniesiono również amunicję z lewej burty na prawą oraz odciążono lewą stronę poprzez wyrzucenie do morza części zbędnego już wyposażenia. Z pokładu wyrzucono również wszystkie bomby głębinowe po uprzednim ich rozbrojeniu, gdyż zaczęły stanowić zagrożenie. Zabiegi pozwoliły na zmniejszenie przechyłu na burtę ale okręt poważnie zanurzył się na stronę rufy. Do akcji ratowniczej włączyły się liczne holowniki oraz korweta, która wzięła krążownik na hol. Okręt został później przycumowany do burty amerykańskiego okrętu pomocniczego. Na pokładzie cały czas trwała akcja ratowania rannych i uwięzionych pokładem ludzi. W sumie zginęło 37 osób z załogi okrętu. 23 ciała zostały przekazane na pokład amerykańskiego ścigacza, który dokonał ich pochówku na pełnym morzu, dalsze dwa ciała zostały później wydobyte z maszynowni. Ciała trzech ludzi wyrzuconych podmuchem eksplozji do wody zostały wyłowione przez krążownik HMS “Emerald”. Dziewięciu ciał nie udało się wydobyć z kadłuba. Rannych zostało w sumie 14 osób. Bilans strat ludzkich wynosił zatem około 10% całego stanu załogi, należy go zatem uznać za umiarkowanie wysoki w porównaniu do stopnia uszkodzenia okrętu. Okręt był bardzo poważnie uszkodzony. Biorąc pod uwagę również fakt, że była to jednostka już mocno przestarzała, admiralicja brytyjska podjęła decyzję o nieremontowaniu okrętu. Został on skierowany w stronę tymczasowego portu “Mulberry” zbudowanego przez siły inwazyjne w rejonie miasta Caen, gdzie jego kadłub miał być zatopiony w celu wzmocnienia falochronu. Większość załogi, wraz z zastępcą dowódcy kmdrem por. Aleksandrem Hulewiczem zeszła z pokładu do amerykańskiej barki desantowej, która odwiozła ją do Anglii. Pozostała część, sześćdziesięciu ludzi wraz z dowódcą pozostała w celu przygotowania okrętu do samozatopienia. Przed ostatecznym opuszczeniem okrętu w dniu 15 lipca, nastąpił symboliczny pogrzeb zwłok, których nie udało się wydobyć z wnętrza kadłuba. Samozatopienie nastąpiło kilka dni później w linii głównego falochronu zbudowanego z wcześniej zatopionych, wycofanych ze służby jednostek.

ORP Dragon

Informacja o stracie krążownika nie została jednak podana od razu do publicznej wiadomości. Spowodowane było to koniecznością utrzymywanie przeciwnika w niewiedzy co do rozmiarów strat zadanych flocie inwazyjnej. Opublikowanie tej wiadomości nastąpiło dopiero 11 grudnia 1944 roku, czyli po około 5 miesiącach od zdarzenia.

Dane:

Wyporność 4850 t / Długość 144 m / Szerokość 14,8 m / Zanurzenie 5 m / Napęd turbiny parowe o mocy 40 000 KM napędzające 2 śruby / Prędkość 29 w / Zasięg 2300 mm przy prędkości 28 w / Załoga 462 / Uzbrojenie 6 dział 152 mm (6 × I); 3 działa 102 mm plot (3 × I)
4 działka 20 mm plot. (4 × I); 12 w.t.533 mm (4 × III). Po przezbrojeniu: 5 dział 152 mm (5 × I); 2 działa 102 mm plot. (1 × II); 8 działek 40 mm plot. (2 × IV); 8 działek 20 mm plot. (4 × II); (aparaty torpedowe zdemontowane); wyrzutnia bomb głębinowych.

Co sądzisz o wpisie?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszym, który oceni ten post

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przewiń do góry